010Przy którejś okazji Zuzia dostała w prezencie dość grubą gazetkę z wszelkiego rodzaju zagadkami, zadaniami i oczywiście…naklejkami. Zadania okazały się jeszcze troszeczkę za trudne, ale naklejki nie. W książeczce znajdowało się bodajże 5 scenek z wiejskiego życia, tj. 5 krajobrazów przedstawiających gospodarstwo rolne i otoczenie w różnych porach dnia. Scenki były pozbawione zwierząt, osób oraz przeróżnych przedmiotów. Cel gazetki – przykleić naklejki na obrazkach, aby utworzyć pełne życia wiejskie sceny, z udziałem szalejących zwierząt, gospodarza pracującego przy ulu itp. Naklejek mnóstwo, chociaż niektóre dość drobne, a scenki w rozmiarze XXL (3 strony A4). Nie byłabym sobą, gdybym nie podjęła się „ratowania” i tych naklejek.
Prawie wszystkie naklejki (zrezygnowałam z tych naprawdę malutkich) zalaminowałam, wklejając je do wewnętrznej strony folii do laminowania. Naklejki wycięłam i podkleiłam fragmentami arkusza magnetycznego. Scenki z gazetki wycięłam starając się nie uszkodzić obrazków, zwłaszcza w miejscach, w których poszczególne części się łączyły. Każdą stronę zalaminowałam (z uwagi na ilość stron, zrobiłam scenki dwustronne, tj. dwie scenki połączyłam grzbietem przed laminowaniem).
Nasza zabawa polega na tworzeniu scen z wiejskiego życia, ale nie w gazetce jednorazowo, a na tablicy magnetycznej tyle razy, ile tylko Zuzia ma ochotę! A że „naklejki” nie są mocowane na stałe, w trakcie zabawy mogą zmieniać swoje położenie, co sprawia, że scenki są naprawdę dynamiczne! 
Z uwagi na fakt, że nasze tło jest dwustronne, przed rozpoczęciem zabawy mocuję wszystkie części za pomocą taśmy klejącej, która daje się bardzo łatwo odklejać zarówno od tablicy jak i obrazków. W ten sposób nie muszę się martwić, że się nasza magnetyczna scenka „rozjedzie” podczas zabawy.
Drobna uwaga: korzystając z arkuszy magnetycznych sprawdź zawsze kierunek przyciągania! Nie zawsze widać, która strona przyciąga a która odpycha, więc aby uniknąć przykrej niespodzianki, przed pracą zalecam przetestować arkusze. Co ciekawe, zauważyłam, że nawet obrócenie fragmentu arkusza o 90 stopni może sprawić, że będzie się on przyciągał lub też i nie.
Taka magnetyczna zabawa Zuzi się bardzo podoba, ponieważ pozwala na dużą dowolność. Za każdym razem układ elementów jest inny, a ich ilość sprawia, że nie można się nudzić. Zuzia ćwiczy swoją wyobraźnię tworząc przeróżne historyjki, mniej lub bardziej oparte na faktach Rozwija przy tym umiejętność mówienia, logicznego myślenia, kojarzenia, a nawet poczucie humoru, gdyż niektóre naklejki są wyjątkowo abstrakcyjne (krowa wywijająca kapeluszem na traktorze? )
Najnowsze komentarze